Fajna impreza bez spiny. Przepiękne okolice Sochaczewa, Wyszogrodu i Iłowa, tak blisko Stolicy a tak mało znane. Historia ostatniej wojny pod samym nosem.
Dla nas ponad 200 km w upale sięgającym miejscami prawie 40 stopni w cieniu. Najważniejsze jednak, że to pierwszy rajd najmłodszego w rodzinie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz